To zadanie dofinansowane przez Zarząd Województwa Lubelskiego
w ramach korzystania z walorów turystycznych województwa lubelskiego
przez osoby niepełnosprawne.
„Trzeba ludzi uczyć w granicach możliwie najszerszych,
nie tylko z książek czerpać mądrość,
ale z nieba, ziemi, z dębów i buków.”
Osoby
niepełnosprawne z Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z
Upośledzeniem Umysłowym Koło w Łęcznej już po raz drugi w tym roku mogły
wybrać się na dwudniową wycieczkę dzięki wsparciu Zarządu Województwa
Lubelskiego.
Głównym celem wycieczki było: poznanie
regionu, okolicznych miejscowości, zabytków i miejsc pamięci narodowej
oraz walorów turystycznych i środowiska przyrodniczego Chełma i okolic.
Wycieczka oprócz celów poznawczych miała cele zdrowotno- rekreacyjne:
wędrówka, rekreacja, wysiłek fizyczny. Wzięło w niej udział 30 osób
niepełnosprawnych i 10 opiekunów.
Pierwsze kroki skierowane zostały do
Podziemi kredowych.
Podziemia
to pozostałość kilku wieków eksploatacji pod miastem kredy piszącej.
Labirynt korytarzy i komór, którymi oprowadzali nas przewodnicy, robił
niesamowite wrażenie. Miejsce to owiane jest licznymi, pięknymi
legendami. Tu spotkaliśmy jednego z najsłynniejszych duchów polskich -
dobrotliwego BIELUCHA. Na uczestnikach naszej wycieczki zrobił on
niesamowite wrażenie.
Kolejny etap to spotkanie się z prawdziwym
klejnotem architektury sakralnej Chełma, przepięknym kościołem
parafialnym pw. Rozesłania Świętych Apostołów, stojący w centrum miasta.
Urokliwym zakątkiem Chełma jest Góra Zamkowa z zespołem katedralnym z
wieżami świątyni. Góra Zamkowa jest pozostałością grodu obronnego z X
wieku oraz zamku wzniesionego w XIII wieku przez księcia Daniela
Romanowicza. Nasi wycieczkowicze bez trudu pokonali wejścia, zejścia na
górę i z powrotem. Wracając spotkaliśmy niesamowitą osobę jaką jest
ksiądz Stanisław Tujak obdarował nas słodyczami i urządziliśmy sobie
koncert pieśni i piosenek ( ksiądz grał na harmonijce) w wykonaniu
księdza seniora oraz naszego uczestnika Łukasza. Idąc do rosarium
podziwialiśmy kunszt, pomysłowość wykonania z żywych krzewów - różańca
św. i jego tajemnic. Architektoniczną wizytówką miasta jest Bazylika pw.
Narodzenia Najświętszej Marii Panny, dawna katedra unicka z połowy
XVIII wieku. Wzniesiona na szczycie Góry Chełmskiej (zw. Górką
Katedralną).
Kościół na Górze Chełmskiej słynie od wieków jako
Sanktuarium Maryjne chroniące prastary, słynący łaskami obraz Matki
Bożej Chełmskiej.
W
Muzeum Okręgowym poznaliśmy dzieje Chełma, czasowe wystawy
retrospektywne oraz obejrzeliśmy film gdzie poznaliśmy mieszkańców lasów
na przełomie pór roku.
Poznaliśmy też pomnik przyrody jakim jest
miłorząb dwuklapowy, rośnie on na dziedzińcu szkoły. Miłorząb dwuklapowy
jest reliktem ery mezozoicznej. Chełmski okaz liczy sobie ponad sto
lat, a jego pień ma obwód 205 cm. Kto ma jego liść w portfelu ten ma i
pieniądze ( trzymają się go).
Japończycy
nazywają je zwiastunami nadziei. Chińskie legendy głoszą, że soki
krążące w liściach miłorzębu dają nadzwyczajną moc i pomagają osiągnąć
nieśmiertelność. Nazywany jest tam boskim drzewem życia. W Chinach
nazywano go drzewem o liściach jak kacze stopy, drzewem dziadka i wnuka,
bo dopiero wnuk może zbierać owoce z drzewa, które zasadził jego
dziadek (miłorząb owocuje po 20 latach od zasadzenia). We Francji
miłorząb znany jest jako drzewo czterdziestu złotych monet. Podobno
bogaty właściciel okrętów z Montpellier, nabył je w Anglii za olbrzymią,
jak na owe czasy, sumę – 40 złotych monet. W Anglii zwano go drzewem
Dziewiczych Włosów, gdyż liście przypominają paproć noszącą tę nazwę.
Nazwa
miłorzębu – Ginkgo bilobae pochodzi od słów: chińskiego ginkyo, czyli
srebrna brzoskwinia i angielskich two lobes, bi-lobes – dwa płatki.
Liście mają, bowiem kształt wachlarza, wyciętego w środku, tworząc niby
dwa oddzielne płatki. Owoce zaś wyglądem przypominają brzoskwinię.
Jeśli znajdziecie miłorząb, obejdźcie o kilka razy dookoła myśląc życzenia, ponoć się sprawdzają.
Srebryszcze
- podziwialiśmy barokowy pałac z końca XVII w., przebudowany przez
Józefa Łopuskiego. Obecnie pałac jest użytkowany przez szkołę
podstawową. Jest to budowla murowana na planie prostokąta w otoczeniu
osiemnastowiecznego parku w typie ogrodu włoskiego. Na powierzchni ponad
5 ha zachowało się 500 starych drzew oraz jest aleja morwowa.
W Pawłowie – kościół, posiada wyposażenie z XVIII w. ,organistówka z XIX w oraz kapliczka z rzeźbą św. Jana Nepomucena.
Sielec
– zobaczyliśmy fragmenty muru kurtynowego, z dawnego obwodu warownego
pozostała tylko jedna masywna basteja z fragmentem muru kurtynowego
przyległego do niej, murowany dwór Rzewuskich użytkowany przez szkołę
podstawową, park oraz zabytkową figura Matki Boskiej Assunty z połowy
XVII w. Na dawnym dziedzińcu zamkowym znajduje się murowany dwór
Rzewuskich z portykiem kolumnowym od frontu.
Wojsławice
– zapoznaliśmy się najstarszym obiektem jakim jest późnorenesansowy
kościół parafialny p.w. Michała Archanioła, wzniesiony w latach
1595-1608 r. Przebudowany w stylu barokowym w XVII w. według projektu
Jana Michała Linka. Budowla jest murowana z nawą na planie prostokąta z
dobudowanymi do prezbiterium kaplicami. Wyposażenie pochodzi głównie z
XVIII w. Obok kościoła zobaczyliśmy dzwonnicę z XVIII w. i
dziewiętnastowieczną plebanię. Bardzo cennym obiektem Wojsławic jest
unicka cerkiew p.w. św. Eliasza Proroka, wzniesiona przed 1774 r. w
stylu barokowym. Przy budowli znajduje się dzwonnica z XIX w.
Pozostałością po społeczności żydowskiej jest murowana synagoga z ok.
1894 r., użytkowana obecnie przez bibliotekę. Niezwykle ciekawe budowle
znajdują się przy drogach wjazdowych do miejscowości. Są to kapliczki
przydrożne z 1762 r., ufundowane przez Mariannę Potocką (św. Barbary,
św. Jana Nepomucena, św. Floriana, św. Michała Archanioła i św. Tekli).
Będąc
na Ziemi Chełmskiej nie sposób było pominąć przepięknych miejsce jakim
są wąwozy i kapliczka poświęcona wielkiemu Polakowi – Stefanowi
Wyszyńskiemu. Kapliczka znajduje się w rozwidleniu dwóch malowniczych
wąwozów w lesie pomiędzy Kraśniczynem, a Skierbieszowem znanym jako
„Baraniec”. Schodząc wąwozem w dół doszliśmy do kapliczki
upamiętniającej pobyt w klasztorze w Żułowie kardynała Stefana
Wyszyńskiego, który ukrywał się tam przed Niemcami od listopada 1941
roku do czerwca 1942. Prawdopodobnie właśnie w tym miejscu często modlił
się i medytował, a także udzielał sakramentów: pokuty i Eucharystii
partyzantom AK.
To
miejsce i wiele innych mogliśmy podziwiać dzięki podpowiedzi naszego
przewodnika pana Piotra. Dzięki niemu zobaczyliśmy wiele miejsc nie
zaplanowanych wcześniej na trasie naszej wycieczki.
Kolejne kroki to:
- Kościół w Klesztowie (dawna cerkiew unicka) z 1772 r.,
- Kościół w Żmudzi (dawna cerkiew unicka) z XVIII wieku
Bończa:
dwór z początku XIX w. otoczony przepięknym parkiem krajobrazowym,
kościół parafialny św. Stanisława,- pierwotnie zbór kalwiński wzniesiony
przez Mikołaja Siennickiego, jednonawowy, dzwonnica bramna z XIX w.
Kapliczka - z początku XIX w. z rzeźbą ludową św. Jana Nepomucena.
Krupe:
trwała ruina późnorenesansowego zamku , pomimo drobnego deszczu nikt
nie odpuszczał poznawaniu, pytaniu przewodnika o historię, ciekawostki
związane z miejscem i dokumentowaniu tego co widzi.
Niezwykłą budowlą jaką poznaliśmy na trasie wycieczkowej to kamienna
wieża w Stołpiu
z XI-XII wieku. Jej nazwa pochodzi od staropolskiego wyrazu „stołp”,
który znaczy tyle, co właśnie wolnostojąca wieża obronna (donżon), ale
też słowem tym określany był zwykły słup. Wieża stołpecka przylega do
niedużego, sztucznie usypanego kopca ziemnego, u podnóża którego wypływa
źródło uważane od wieków za lecznicze. Wieża wg historii i informacji
przekazanej przez przewodnika, wybudowana została z łamanego kamienia,
na rzucie czworoboku, i wysokości 20 m. Była miejscem ostatniego
ratunku, a jednocześnie na swojej najwyższej, piątej kondygnacji, miała
ulokowaną kaplicę. Wieża stołpecka jest najstarszym na wschód od Wisły,
polskim zabytkiem murowanym. Nikomu nie przeszkadzał deszcz, wszyscy
weszli na wzgórze aby zobaczyć ten ślad historii. U podnóża wieży
prowadzone są prace archeologiczne.
W osadzie w Rejowcu
(kolejne miejsce nie planowane na trasę wycieczki) poznaliśmy historię
nazwy miejscowości oraz okazały klasycystyczny pałac Ossolińskich z 1840
roku, park spacerowy z bogatym starodrzewiem i sadzawką, tworzącą
harmonijny, piękny zespół zabytkowy.
Dzięki
uczestnictwu w wycieczce jej uczestnicy poszerzyli wiedzę z różnych
dziedzin życia społecznego, gospodarczego i kulturalnego. Spontanicznie
zadawane pytania przewodnikom świadczyły o dużym zainteresowaniu
poznawanych miejsc. Poznanie historii regionu i okolicznych
miejscowości, poznanie zabytków kultury, miejsc pamięci narodowej,
obserwacja “ na żywo” życia ludzi i przyrody, obiektów, zjawisk,
sytuacje, między obiektami i zjawiskami, przyczynowość zjawisk,
zdobywanie informacji, utrwalanie posiadanej wiedzy, rozwijanie
spostrzegawczość, umiejętność obserwacji w terenie, to cele realizowane w
czasie wycieczki.
Kolejne miejsce nie planowane to Krasnystaw, Sobibór, Włodawa.
W Krasymstawie
mogliśmy poznać historię nazwy miasta, które za czasów króla Władysława
Jagiełły (wieś) nosiło nazwę Szczekarzew, król nadał mu rangę miasta. Z
powstaniem tej nazwy związane są
dwie legendy.
Pierwsza podaje, że nazwa pochodzi od słów królowej Zofii, czwartej żony
Władysława Jagiełły. Podczas podróży Jagiełły i Zofii (wtedy jeszcze
litewskiej księżniczki Soni Holszańskiej) z Krakowa do Lwowa para
zatrzymała się na zamku we wsi Szczekarzów, gdzie była podejmowana przez
wójta. Na kolację podawano karpie z szafranem, które księżniczka
niezwykle chwaliła. Podczas wyjazdu z zamku Zofia zobaczyła staw pośród
równin, który wywarł na niej takie wrażenie, że zawołała:
Oto Krasny Staw. Przyjmuje się, że legenda ta dała zarówno nazwę miasta, jak i herb, który przedstawia dwa karpie na niebieskim tle.
Druga
legenda również opisuje podróż Władysława Jagiełły, który po przeprawie
przez nieprzejezdną nawierzchnię ziem Bełskich, wjechał na lepszą drogę
i powiedział:
krasno stawja.
Tu
podziwialiśmy kościół Św. Franciszka Ksawerego - zespół pojezuicki z
efektowną bazyliką i zabudowaniami, fontannę w rynku, Muzeum Regionalne.
„Wstyd to wielki nie znać swej ojczystej ziemi.
Ziemia to karty księgi: czytaj ją i oglądaj jej obrazy
Poznaj swój kraj, abyś go mógł gorąco ukochać ”
Sobibór, tu
zobaczyliśmy miejsce znaczone cierpieniem i krwią jakim jest dawny
niemiecki obóz zagłady, gdzie w latach 1942–1943 zamordowano co najmniej
ćwierć miliona ludzi. Sobibór jak każde miejsce zagłady wprowadza w
zadumę, zmusza do myślenia, refleksji. Muzeum byłego Obozu Zagłady w
Sobiborze stanowi Oddział Państwowego Muzeum na Majdanku.
Nigdy więcej wojny...
„Ci z was, którzy przeżyją, niech dadzą świadectwo.
Niech świat się dowie co tu się działo”
( Aleksander Aronowicz Peczerski)
Archeolodzy
prowadzący badania na terenie byłego hitlerowskiego obozu zagłady w
Sobiborze odkryli pozostałości budynku, w którym mieściły się komory
gazowe.
Aleja pamięci
Włodawa -
murowany, późnobarokowy kościół pw. św. Ludwika, murowana WIELKA
SYNAGOGA zbudowana w późnobarokowym stylu, cerkiew prawosławna pw.
Narodzenia Najświętszej Marii Panny.
Wycieczka
nasza to ciągła wędrówka, to podnoszenie sprawności fizycznej, aktywny
wypoczynek, poznawanie zasad bezpiecznego zachowania się w różnych
sytuacjach, promocja aktywności turystycznej wśród osób
niepełnosprawnych, burzenie stereotypów w społeczeństwie związanych z
turystyką niepełnosprawnych, wdrażanie do samodzielności i ponoszenia
odpowiedzialności za swoje postępowanie, kształtowanie umiejętności
zachowania się w miejscach publicznych i współdziałania w grupie,
motywowanie do współdziałania, współpracy i uczynności w grupie.
Grupa
świetnie sobie radziła z trudnościami, jedni drugim pomagali,
przełamany został lęk u osób niepełnosprawnych przed uczestnictwem w
turystyce.
„Kochaj każdy skrawek tej ziemi i każdego Polaka,
bo ziemia to twoja matka, a Polak to twój brat.”
Dziękuję wszystkim za wytrwałość, udział w wycieczce, chęć ciągłego poznawania.
Dziękuję
Bogu za majestat i piękno stworzonego świata, zdolne zachwycić wrażliwe
umysły. Dziękuję Mu za Jego własne piękno, którego wszechświat jest
jakby odblaskiem.
Dziękuję i zapraszam wszystkich na kolejną trasę, chętnych zapraszam do opracowania tras wycieczkowych.
Dziękuję Zarządowi Województwa Lubelskiego za dofinansowanie, rodzicom za wiarę we własne dzieci.
„Jeżeli marzy tylko jeden człowiek,
Pozostanie to tylko marzeniem
Jeżeli zaś będziemy wszyscy marzyć,
będzie to początek nowej rzeczywistości”
(Helder Camara)
Maria Lisek-Zięba