poniedziałek, 7 września 2015

Ziemia Chełmska i okolice bez tajemnic - Turystyka bez barier

To zadanie dofinansowane przez Zarząd Województwa Lubelskiego w ramach korzystania z walorów turystycznych województwa lubelskiego przez osoby niepełnosprawne.

 „Trzeba ludzi uczyć w granicach możliwie najszerszych,
nie tylko z książek czerpać mądrość,
ale z nieba, ziemi, z dębów i buków.”

Osoby niepełnosprawne z Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Łęcznej już po raz drugi w tym roku mogły wybrać się na dwudniową wycieczkę dzięki wsparciu Zarządu Województwa Lubelskiego.
Głównym celem wycieczki było: poznanie regionu, okolicznych miejscowości, zabytków i miejsc pamięci narodowej oraz walorów turystycznych i środowiska przyrodniczego Chełma i okolic. Wycieczka oprócz celów poznawczych miała cele zdrowotno- rekreacyjne: wędrówka, rekreacja, wysiłek fizyczny. Wzięło w niej udział 30 osób niepełnosprawnych i 10 opiekunów.
Pierwsze kroki skierowane zostały do Podziemi kredowych.
Podziemia to pozostałość kilku wieków eksploatacji pod miastem kredy piszącej. Labirynt korytarzy i komór, którymi oprowadzali nas przewodnicy, robił niesamowite wrażenie. Miejsce to owiane jest licznymi, pięknymi legendami. Tu spotkaliśmy jednego z najsłynniejszych duchów polskich - dobrotliwego BIELUCHA. Na uczestnikach naszej wycieczki zrobił on niesamowite wrażenie.

Kolejny etap to spotkanie się z prawdziwym klejnotem architektury sakralnej Chełma, przepięknym kościołem parafialnym pw. Rozesłania Świętych Apostołów, stojący w centrum miasta. Urokliwym zakątkiem Chełma jest Góra Zamkowa z zespołem katedralnym z wieżami świątyni. Góra Zamkowa jest pozostałością grodu obronnego z X wieku oraz zamku wzniesionego w XIII wieku przez księcia Daniela Romanowicza. Nasi wycieczkowicze bez trudu pokonali wejścia, zejścia na górę i z powrotem. Wracając spotkaliśmy niesamowitą osobę jaką jest ksiądz Stanisław Tujak obdarował nas słodyczami i urządziliśmy sobie koncert pieśni i piosenek ( ksiądz grał na harmonijce) w wykonaniu księdza seniora oraz naszego uczestnika Łukasza. Idąc do rosarium podziwialiśmy kunszt, pomysłowość wykonania z żywych krzewów - różańca św. i jego tajemnic. Architektoniczną wizytówką miasta jest Bazylika pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny, dawna katedra unicka z połowy XVIII wieku. Wzniesiona na szczycie Góry Chełmskiej (zw. Górką Katedralną). Kościół na Górze Chełmskiej słynie od wieków jako Sanktuarium Maryjne chroniące prastary, słynący łaskami obraz Matki Bożej Chełmskiej.


W Muzeum Okręgowym poznaliśmy dzieje Chełma, czasowe wystawy retrospektywne oraz obejrzeliśmy film gdzie poznaliśmy mieszkańców lasów na przełomie pór roku.
Poznaliśmy też pomnik przyrody jakim jest miłorząb dwuklapowy, rośnie on na dziedzińcu szkoły. Miłorząb dwuklapowy jest reliktem ery mezozoicznej. Chełmski okaz liczy sobie ponad sto lat, a jego pień ma obwód 205 cm. Kto ma jego liść w portfelu ten ma i pieniądze ( trzymają się go).

Japończycy nazywają je zwiastunami nadziei. Chińskie legendy głoszą, że soki krążące w liściach miłorzębu dają nadzwyczajną moc i pomagają osiągnąć nieśmiertelność. Nazywany jest tam boskim drzewem życia. W Chinach nazywano go drzewem o liściach jak kacze stopy, drzewem dziadka i wnuka, bo dopiero wnuk może zbierać owoce z drzewa, które zasadził jego dziadek (miłorząb owocuje po 20 latach od zasadzenia). We Francji miłorząb znany jest jako drzewo czterdziestu złotych monet. Podobno bogaty właściciel okrętów z Montpellier, nabył je w Anglii za olbrzymią, jak na owe czasy, sumę – 40 złotych monet. W Anglii zwano go drzewem Dziewiczych Włosów, gdyż liście przypominają paproć noszącą tę nazwę.
Nazwa miłorzębu – Ginkgo bilobae pochodzi od słów: chińskiego ginkyo, czyli srebrna brzoskwinia i angielskich two lobes, bi-lobes – dwa płatki. Liście mają, bowiem kształt wachlarza, wyciętego w środku, tworząc niby dwa oddzielne płatki. Owoce zaś wyglądem przypominają brzoskwinię.
Jeśli znajdziecie miłorząb, obejdźcie o kilka razy dookoła myśląc życzenia, ponoć się sprawdzają.
Srebryszcze - podziwialiśmy barokowy pałac z końca XVII w., przebudowany przez Józefa Łopuskiego. Obecnie pałac jest użytkowany przez szkołę podstawową. Jest to budowla murowana na planie prostokąta w otoczeniu osiemnastowiecznego parku w typie ogrodu włoskiego. Na powierzchni ponad 5 ha zachowało się 500 starych drzew oraz jest aleja morwowa.



W Pawłowie – kościół, posiada wyposażenie z XVIII w. ,organistówka z XIX w oraz kapliczka z rzeźbą św. Jana Nepomucena.
Sielec – zobaczyliśmy fragmenty muru kurtynowego, z dawnego obwodu warownego pozostała tylko jedna masywna basteja z fragmentem muru kurtynowego przyległego do niej, murowany dwór Rzewuskich użytkowany przez szkołę podstawową, park oraz zabytkową figura Matki Boskiej Assunty z połowy XVII w. Na dawnym dziedzińcu zamkowym znajduje się murowany dwór Rzewuskich z portykiem kolumnowym od frontu.
Wojsławice – zapoznaliśmy się najstarszym obiektem jakim jest późnorenesansowy kościół parafialny p.w. Michała Archanioła, wzniesiony w latach 1595-1608 r. Przebudowany w stylu barokowym w XVII w. według projektu Jana Michała Linka. Budowla jest murowana z nawą na planie prostokąta z dobudowanymi do prezbiterium kaplicami. Wyposażenie pochodzi głównie z XVIII w. Obok kościoła zobaczyliśmy dzwonnicę z XVIII w. i dziewiętnastowieczną plebanię. Bardzo cennym obiektem Wojsławic jest unicka cerkiew p.w. św. Eliasza Proroka, wzniesiona przed 1774 r. w stylu barokowym. Przy budowli znajduje się dzwonnica z XIX w. Pozostałością po społeczności żydowskiej jest murowana synagoga z ok. 1894 r., użytkowana obecnie przez bibliotekę. Niezwykle ciekawe budowle znajdują się przy drogach wjazdowych do miejscowości. Są to kapliczki przydrożne z 1762 r., ufundowane przez Mariannę Potocką (św. Barbary, św. Jana Nepomucena, św. Floriana, św. Michała Archanioła i św. Tekli).
 


 Będąc na Ziemi Chełmskiej nie sposób było pominąć przepięknych miejsce jakim są wąwozy i kapliczka poświęcona wielkiemu Polakowi – Stefanowi Wyszyńskiemu. Kapliczka znajduje się w rozwidleniu dwóch malowniczych wąwozów w lesie pomiędzy Kraśniczynem, a Skierbieszowem znanym jako „Baraniec”. Schodząc wąwozem w dół doszliśmy do kapliczki upamiętniającej pobyt w klasztorze w Żułowie kardynała Stefana Wyszyńskiego, który ukrywał się tam przed Niemcami od listopada 1941 roku do czerwca 1942. Prawdopodobnie właśnie w tym miejscu często modlił się i medytował, a także udzielał sakramentów: pokuty i Eucharystii partyzantom AK.


To miejsce i wiele innych mogliśmy podziwiać dzięki podpowiedzi naszego przewodnika pana Piotra. Dzięki niemu zobaczyliśmy wiele miejsc nie zaplanowanych wcześniej na trasie naszej wycieczki.


Kolejne kroki to:
- Kościół w Klesztowie (dawna cerkiew unicka) z 1772 r.,
- Kościół w Żmudzi (dawna cerkiew unicka) z XVIII wieku
Bończa: dwór z początku XIX w. otoczony przepięknym parkiem krajobrazowym, kościół parafialny św. Stanisława,- pierwotnie zbór kalwiński wzniesiony przez Mikołaja Siennickiego, jednonawowy, dzwonnica bramna z XIX w. Kapliczka - z początku XIX w. z rzeźbą ludową św. Jana Nepomucena.
Krupe: trwała ruina późnorenesansowego zamku , pomimo drobnego deszczu nikt nie odpuszczał poznawaniu, pytaniu przewodnika o historię, ciekawostki związane z miejscem i dokumentowaniu tego co widzi.


Niezwykłą budowlą jaką poznaliśmy na trasie wycieczkowej to kamienna wieża w Stołpiu z XI-XII wieku. Jej nazwa pochodzi od staropolskiego wyrazu „stołp”, który znaczy tyle, co właśnie wolnostojąca wieża obronna (donżon), ale też słowem tym określany był zwykły słup. Wieża stołpecka przylega do niedużego, sztucznie usypanego kopca ziemnego, u podnóża którego wypływa źródło uważane od wieków za lecznicze. Wieża wg historii i informacji przekazanej przez przewodnika, wybudowana została z łamanego kamienia, na rzucie czworoboku, i wysokości 20 m. Była miejscem ostatniego ratunku, a jednocześnie na swojej najwyższej, piątej kondygnacji, miała ulokowaną kaplicę. Wieża stołpecka jest najstarszym na wschód od Wisły, polskim zabytkiem murowanym. Nikomu nie przeszkadzał deszcz, wszyscy weszli na wzgórze aby zobaczyć ten ślad historii. U podnóża wieży prowadzone są prace archeologiczne.
W osadzie w Rejowcu (kolejne miejsce nie planowane na trasę wycieczki) poznaliśmy historię nazwy miejscowości oraz okazały klasycystyczny pałac Ossolińskich z 1840 roku, park spacerowy z bogatym starodrzewiem i sadzawką, tworzącą harmonijny, piękny zespół zabytkowy.


Dzięki uczestnictwu w wycieczce jej uczestnicy poszerzyli wiedzę z różnych dziedzin życia społecznego, gospodarczego i kulturalnego. Spontanicznie zadawane pytania przewodnikom świadczyły o dużym zainteresowaniu poznawanych miejsc. Poznanie historii regionu i okolicznych miejscowości, poznanie zabytków kultury, miejsc pamięci narodowej, obserwacja “ na żywo” życia ludzi i przyrody, obiektów, zjawisk, sytuacje, między obiektami i zjawiskami, przyczynowość zjawisk, zdobywanie informacji, utrwalanie posiadanej wiedzy, rozwijanie spostrzegawczość, umiejętność obserwacji w terenie, to cele realizowane w czasie wycieczki.
Kolejne miejsce nie planowane to Krasnystaw, Sobibór, Włodawa.
W Krasymstawie mogliśmy poznać historię nazwy miasta, które za czasów króla Władysława Jagiełły (wieś) nosiło nazwę Szczekarzew, król nadał mu rangę miasta. Z powstaniem tej nazwy związane są dwie legendy. Pierwsza podaje, że nazwa pochodzi od słów królowej Zofii, czwartej żony Władysława Jagiełły. Podczas podróży Jagiełły i Zofii (wtedy jeszcze litewskiej księżniczki Soni Holszańskiej) z Krakowa do Lwowa para zatrzymała się na zamku we wsi Szczekarzów, gdzie była podejmowana przez wójta. Na kolację podawano karpie z szafranem, które księżniczka niezwykle chwaliła. Podczas wyjazdu z zamku Zofia zobaczyła staw pośród równin, który wywarł na niej takie wrażenie, że zawołała: Oto Krasny Staw. Przyjmuje się, że legenda ta dała zarówno nazwę miasta, jak i herb, który przedstawia dwa karpie na niebieskim tle.
Druga legenda również opisuje podróż Władysława Jagiełły, który po przeprawie przez nieprzejezdną nawierzchnię ziem Bełskich, wjechał na lepszą drogę i powiedział: krasno stawja.


Tu podziwialiśmy kościół Św. Franciszka Ksawerego - zespół pojezuicki z efektowną bazyliką i zabudowaniami, fontannę w rynku, Muzeum Regionalne.


 „Wstyd to wielki nie znać swej ojczystej ziemi.
Ziemia to karty księgi: czytaj ją i oglądaj jej obrazy
Poznaj swój kraj, abyś go mógł gorąco ukochać ”

Sobibór, tu zobaczyliśmy miejsce znaczone cierpieniem i krwią jakim jest dawny niemiecki obóz zagłady, gdzie w latach 1942–1943 zamordowano co najmniej ćwierć miliona ludzi. Sobibór jak każde miejsce zagłady wprowadza w zadumę, zmusza do myślenia, refleksji. Muzeum byłego Obozu Zagłady w Sobiborze stanowi Oddział Państwowego Muzeum na Majdanku. Nigdy więcej wojny...

„Ci z was, którzy przeżyją, niech dadzą świadectwo.
Niech świat się dowie co tu się działo” 
                                                                                                    ( Aleksander Aronowicz Peczerski)

Archeolodzy prowadzący badania na terenie byłego hitlerowskiego obozu zagłady w Sobiborze odkryli pozostałości budynku, w którym mieściły się komory gazowe.

Aleja pamięci

 Włodawa - murowany, późnobarokowy kościół pw. św. Ludwika, murowana WIELKA SYNAGOGA zbudowana w późnobarokowym stylu, cerkiew prawosławna pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny.


Wycieczka nasza to ciągła wędrówka, to podnoszenie sprawności fizycznej, aktywny wypoczynek, poznawanie zasad bezpiecznego zachowania się w różnych sytuacjach, promocja aktywności turystycznej wśród osób niepełnosprawnych, burzenie stereotypów w społeczeństwie związanych z turystyką niepełnosprawnych, wdrażanie do samodzielności i ponoszenia odpowiedzialności za swoje postępowanie, kształtowanie umiejętności zachowania się w miejscach publicznych i współdziałania w grupie, motywowanie do współdziałania, współpracy i uczynności w grupie.
Grupa świetnie sobie radziła z trudnościami, jedni drugim pomagali, przełamany został lęk u osób niepełnosprawnych przed uczestnictwem w turystyce.

„Kochaj każdy skrawek tej ziemi i każdego Polaka,
bo ziemia to twoja matka, a Polak to twój brat.”

Dziękuję wszystkim za wytrwałość, udział w wycieczce, chęć ciągłego poznawania.
Dziękuję Bogu za majestat i piękno stworzonego świata, zdolne zachwycić wrażliwe umysły. Dziękuję Mu za Jego własne piękno, którego wszechświat jest jakby odblaskiem.
Dziękuję i zapraszam wszystkich na kolejną trasę, chętnych zapraszam do opracowania tras wycieczkowych.
Dziękuję Zarządowi Województwa Lubelskiego za dofinansowanie, rodzicom za wiarę we własne dzieci.

„Jeżeli marzy tylko jeden człowiek,
Pozostanie to tylko marzeniem
Jeżeli zaś będziemy wszyscy marzyć,
będzie to początek nowej rzeczywistości” 
                                                                                                                     (Helder Camara)

Maria Lisek-Zięba

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz